Jesteś niezalogowany | Zaloguj się
87578 | PaFaWag 4E #EU07-134 Wyprodukowany: 1970 | Dolnośląskie Linie Autobusowe | |
Autor: gigabyt () | Dodano: 2014-03-16 19:42:22 Status zdjęcia: Publiczne | ||
Szerokość: 900, Wysokość: 600 | Rozmiar pliku: 337.81kB | ||
Numer D29: 151, SRJP: | Numer pociagu: |
"Na kablu" były czy dwóch maszynistów?
Aż cztery patyki w górze? To tak też można? Zawsze wydawało mi się, że widziałem na jednej lokomotywie (członie w przypadku dwuczłonowych) tylko jeden patyk podniesiony.... Za mało się znam na konstrukcji lokomotyw elektrycznych, by coś z tego zatrybić....
Podczas ruszania z ciężkim składem podnosi się wszystkie, a po ruszeniu zwykle dwa się opuszcza. Pozwala to na lepsze rozłożenie poboru prądu podczas jazdy oporowej ...
Aby nie przepalić sieci (również w zimie) przy rozruchu z ciężkim składem korzysta się ze wszystkich pantografów i opuszcza się je w zależności od sytuacji dopiero po zamknięciu pierwszego układu jazdy oporowej lub wcześniej.
Cytujecie stare i dawno przeterminowane w tym temacie instrukcje :P
A zacznijmy o tego, że ten pociąg nigdzie się chwilowo nie wybiera... No chyba, że mechanik ma 105 cm wzrostu i z tej perspektywy go nie widać....
Jaco co do 2 pantografów. Zgadza się jeżeli chodzi o "przepalenie" przetopienie djp 120. Nie prawdą jest że zdejmuje się 2 pantograf po osiągnięciu jazdy bez oporowej. to zależy tylko i wyłącznie od prędkości. Po 2 pantografy na postoju stosuje się po to aby zabezpieczyć się przed "prundem" prądem zwarciowym powyżej 200A taka wartość na postoju powoduje topliwość drutu jezdnego i tzw przyklejenie sie pantografu do drutu jezdnego. W zimie przy 2 pantografach nie jedzie się szybciej niż 90km/h bo w innym razie nigdzie nie dojedziesz. Ogrzewanie podłącza się przy opuszczonych odbierakach chyba ze ktoś ma oporność w tera omach .
@Kamil25101: masz rację, ale napisałem "(...) dopiero po zamknięciu pierwszego układu jazdy oporowej lub wcześniej (...)" @ufo: Dawid jaki zawsze "mądraliński", ale bez konkretów;) @Mares: racja chyba, że człowiek z balkonikiem lub na kulach zdobył licencję, bo tak chyba należy traktować ten wytwór pt. "licencja"...
Na pierwszy rzut oka pomyślałem że ET41 w polskich barwach (była taka w latach 70 )
ET41-100 to HCP 100/1980 i w barwach "politycznych" paradowała m.in. w 1983 roku.
@Jaco: konkrety znajdują się w wielkości ślizgów.
A jest tu może jakiś praktykujący maszynista elektrowozu, który zna temat odbieraków prądu z autopsji?
"Wytwór licecja", niewypał itd. Wszyscy marudzą, a należy przyjąc do wiadomości, że teraz licecja będzia na porządku dziennym. Nie w tym problem, a w tym jacy ludzie zdobywają to uprawnienie.
Chodziło mi o to, że jako pilot Mi-2 znam dość dobrze (a przynajmniej tak mi się wydaje) wszystkie instrukcje związane z jego obsługą przez pilota i samą techniką pilotowania we wszystkich warunkach. Zatem maszynista np. EU07 też zna swoją "wybrankę" na wylot Ja traktuję poczciwą Mi-2-kę jako moją drugą (choć niektórzy mówią, że pierwszą) miłość. Pewnie większość starych maszynistów taż tak ma. Nieżyjący już niestety ojciec mojego kolegi po fachu z Dęblina był maszynistą EU07. Raz tylko spotkaliśmy się przy przysłowiowym "kielichu", ale wtedy (jak mówi kolega) trudno nas było oderwać od rozmowy. Zawsze moim mottem było: "Szczęśliwym ten, dla którego praca jest życiową pasją". Dlatego zapodałem temat "Alles uber die vier Stromabnehmer".....
@siara: http://suw.biblos.pk.edu.pl/downloadResource&mId=135303 tu masz bardzo ciekawą pracę na temat sieci trakcyjnej. Np. tablica 5 i ryc. 7. Przy prądzie 570A (rozruch na EU07 standardowo może wynosić 600A). sieć nagrzewa się do temp. 80 stopni przez 30 minut. Wg mnie powierzchnia styku ślizg - drut jezdny jest wystarczająca do przenoszenia takiego prądu, nawet w czasie postoju - przy poruszaniu się ślizgu już w ogóle. Ciekawe, że sieć wytrzymuje na jednym odbieraku w czasie jazdy 1200A, a rozruchu 600A już nie wytrzyma wg niektórych
No i dodam, że rozruch silników poczciwej kochanej Mi-2-ki z akumulatorów pożera około 300A, a z LZZ (Lotniskowego Źródła Zasilania) nawet powyżej 500A. Jak kiedyś padły nam akumulatory w Świętoszowie i uruchamialiśmy "na krótko" z akumulatorów Leoparda, to prawie uwędziliśmy kable. Ale udało się i Pan Generał był zadowolony, że doleci do domu
Koleżanki i Koledzy, DLA to przewoźnik? Nie znajduję nic w google. Możecie mi coś bliżej naświetlić?
moj dziadek jeździł eu07 134 do 92/93 jak służyła na lokomotywowni na olechowie.jezdzilem tym elektrowozem pospiesznym do Warszawy z nim.szok ze ona nadal jezdzi. byla zielona z zoltym przodem wtedy
Wyślij twój komentarz | Funkcje użytkownika |
Zalinkuj nas |
---|
Styl forum: [URL=http://rail.phototrans.eu/14,87578,0,PaFaWag_4E_EU07_134.html][img]http://rail.phototrans.eu/images/photos/external/40/87578.jpg[/img][/URL] |
HTML: <a href="http://rail.phototrans.eu/14,87578,0,PaFaWag_4E_EU07_134.html"><img border=1 src="http://rail.phototrans.eu/images/photos/external/40/87578.jpg" alt="Taken from transport.wroc.biz"></a> |